Ćwiczenia dla mam – krótki poradnik nie do końca poważny

Dwie rzeczy, o których chyba wszyscy już wiedzą: jestem mamą, regularnie ćwiczę w domu. Jako mama mogę wybrać jedną z dwóch metod ćwiczeń, albo amatorską albo zawodową.

Wersja amatorska: pozbywasz się dzieci (kładziesz spać, lub delegujesz kogoś do zajmowania się nimi) i ćwiczysz. Tadam!

Wersja zawodowa:

  1. Próbujesz zająć czymś dzieci. Klocki, ciastka, puzzle, demolowanie przedpokoju – bez różnicy, byle dały ci spokój.
    Zaczynasz rozgrzewkę, zanim skończysz dzieci zdążą zorientować się, że dzieje się coś ciekawego i pojawią się żeby patrzeć.
  2. Z dwójką niewiele się da zrobić, więc albo starsze czymś przekupujesz, albo młodsze kładziesz spać. Albo chociaż jedno oddajesz komuś pod opiekę.
    Masz jedno dziecko. Co teraz?
  3. Pompki – dostępne z dzieckiem stabilnym, najlepiej dwuletnim – dziecko siada ci na plecach, a ty próbujesz dźwignąć się chociaż kilka razy. Jak dobrze, że mój Tomcio jest chudziną!
  4. Przysiady – dziecko mniejsze na ręce lub starsze na barana – dziecko piszczy ze śmiechu, Twoim nogom mniej wesoło.
  5. Wspięcia na palce – dalej w temacie nóg, pozycja ta sama. Ćwiczenie jest całkiem łatwe, jak już wyhodujesz trzecią rękę, bo dwóch potrzebujesz do trzymania malucha, a trzeciej do oparcia się o ścianę dla równowagi.
  6. Deska – ułóż się w pozycji do deski, wytrzymaj do momentu aż dziecko wyjdzie spod ciebie i będziesz mogła się bezpiecznie opuścić.
  7. Spięcia brzucha – jedno z niewielu ćwiczeń mięśni brzucha, które można spokojnie wykonywać, gdy ktoś siedzi ci na brzuchu. Gorzej jak ten ktoś zaczyna podskakiwać.
  8. Napisałabym: zrób trzy serie, ale pewnie po drugiej i tak będziesz musiała przebrać pampersa lub przygotować kaszkę. Albo pobawić się w chowanego.
  9. Następnym razem wybierz wersję dla amatorów.

Post Author: Rozwyrazowana

Mam 25 lat, męża, dwoje dzieci, wielkie plany i ambicje. Przede wszystkim marzę o tym, by moja pisanina została kiedyś wydana. Na razie skończyłam pisać pierwsza książkę i pracuję nad drugą. Poza tym w zeszłym roku schudłam 30 kg, więc temat odchudzania, zdrowego żywienia i ćwiczeń też jest mi bliski.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *