Najszczęśliwszy dzień w życiu

Zgadnijcie o czym dzisiaj będzie? Wiecie już? Pewnie pomyśleliście, że o ślubie. No właśnie, jakoś tak się przyjęło, że ślub nazywa się często najszczęśliwszym lub najpiękniejszym dniem w życiu. Moim zdaniem kompletnie bez sensu. Oczywiście może być tak, że to tylko moja perspektywa, bo ja już cały ten cyrk, o przepraszam, ten najpiękniejszy dzień mam […]

O sukcesie

 Gdzieś w odmętach Internetu natknęłam się na komentarz, że kobieta, która nie pracuje, tylko wychowuje dzieci nie powinna mówić o sukcesie. Wprawdzie autorka komentarza twierdziła, że każda kobieta ma prawo do decydowania o sobie i o swoim życiu, ale „sukces” powinien być zarezerwowanych dla tych, które robią karierę.
Szczerze mówiąc niewiele znam kobiet sukcesu, jeśli za sukces uważać tylko spektakularne osiągnięcia zawodowe. Sukces zawodowy osiąga moja koleżanka, która już teraz ma na koncie kilka publikacji naukowych i wierzę, że zajdzie daleko. A inna robi karierę w świecie artystycznym i też dobrze sobie radzi. Tak poza tym to pewnie jeszcze ze dwie-trzy znajome osiągają w tej chwili sukcesy zawodowe, a reszta po prostu pracuje, czasem powolutku awansując. Wciąż jeśli mamy mówić o wielkich SUKCESACH to to się nie kwalifikuje. Czytaj więcej o O sukcesie

Napisałam książkę!

Skończyłam pisać książkę! Prawie 32 tysiące słów! Prawie pięć arkuszy wydawniczych!
Moja książka to dość typowa powieść dla nastolatek o nastolatkach i ich problemach. Głównymi bohaterkami są Emilka i Marta – dwie licealistki. Sympatyczne i bardzo normalne, tak jak ich przygody. Może nie ma w tym nic nowego, ale mojej mamie i przyjaciółce (a więc jedynym czytelnikom) podobało się.
I co teraz?
Teraz nic.
Wydrukowałam 5 egzemplarzy, które dam do przeczytania kilku życzliwym osobom, pewnie wprowadzę jeszcze trochę poprawek opierając się na ich opinii.
A potem?
A potem nic. Czytaj więcej o Napisałam książkę!

Skończyłam się odchudzać

Dzisiaj waga pokazała 64,9 kg, więc cel został osiągnięty. Zrzuciłam pełne 30 kg. Jestem z siebie dumna, oczywiście. Mimo wszystko zamiast skakać z radości zastanawiam się: co dalej. Co dla mnie oznacza koniec diety?
Zacznijmy od tego, że odchudzanie było dla mnie swego rodzaju podróżą. Długa podróżą. Zaczęłam dietę w połowie września zeszłego roku. Ćwiczyć zaczęłam w połowie października. Od zerowej kondycji doszłam do bardzo przyzwoitego poziomu i jestem silniejsza niż kiedykolwiek wcześniej.
Wydawać by się mogło, że nie ma nic prostszego niż przestanie być na diecie. P prostu trzeba więcej jeść, co przecież nie powinno być problemem. Błąd. Brak zbilansowania diety po diecie odchudzającej prowadzi do efektu jo-jo. Po tych wszystkich miesiącach ja doskonale wiem jak 1500 kcal/dzień wygląda na talerzu. A jeszcze lepiej wiem jak wygląda śniadanie 300 kcal. Jak wygląda drugie śniadanie 200 kcal. Obiad w okolicach 500 kcal. Potem podwieczorek koło 150 kcal, a na koniec kolacja w okolicach 300 kcal. I to wszystko, to są bardzo satysfakcjonujące porcje. Czytaj więcej o Skończyłam się odchudzać

Kobiety-specjalistki

Utarło się, że kobiety są specjalistkami od sprzątania, gotowania i rodzenia dzieci. Chociaż z tym gotowaniem, to podobno mężczyźni mają lepsze predyspozycje, tylko zwyczajnie im się nie chce. Nikt nie kwestionuje też, że kobieta może być dobrą przedszkolanką, księgową, pielęgniarką czy lekarką. Gorzej z kobietą-mechanikiem, czy elektrykiem. Oczywiście mężczyzna-przedszkolanka też wzbudza emocje, ale ja dzisiaj nie o tym.
Denerwuje mnie założenie, że kobieta, która przychodzi do sklepu po piłę spalinową poszukuje różowej, ewentualnie najtańszej. A ja przed tą wizytą spędziłam trzy dni czytając o łańcuchach, koniach mechanicznych i producentach. Na szczęście sprzedawcy zazwyczaj dają się przekonać, że wiem mniej więcej czego chcę i potrzebuję najwyżej drobnej porady.
Najgorsze jest to, że ja również widząc kobietę na „męskim” stanowisku podświadomie kwestionuję jej kompetencje. Chciałabym napisać, że byłam ostatnio tu czy tam i zostałam bardzo profesjonalnie obsłużona przez kobietę znającą się na męskiej robocie. Pewnie kiedyś w życiu mi się zdarzyło, ale teraz sobie nie przypominam. Czytaj więcej o Kobiety-specjalistki