Seksualne legendy miejskie: Mała Syrenka i dwa penisy

Słyszeliście? Disney w swoich filmach zawiera przekazy podprogowe, całe tony cycków i penisów, by zdemoralizować nam dzieci. Nie do końca wiem dlaczego, ale to pewnie na mocy jakiejś tajnej umowy z producentami prezerwatyw. Tak, nikomu dzisiaj nie można już ufać, a nagość czai się dosłownie wszędzie.

Tak słyszałam. A jak jest naprawdę? Poniżej znajdziecie kilku znanych podejrzanych i historie kryjące się za przyczajonymi penisami.

Sex w Królu Lwie

Na początek bez penisa, a z napisem SEX, który miał zostać zauważony przez kilkulatka oglądającego film. Może to był bystry kilkulatek, a ja jestem zupełnie ślepa, ale mnie wiele czasu zajęło dopatrzenie się słynnego napisu w pyle. Wygląda to tak:

 

Kto i dlaczego umieścił taki napis w bajce dla dzieci?

Ta plama, która moim zdaniem słabo przypomina litery to podobno nie SEX, a SFX – taki tam podpis zostawiony przez zespół od efektów specjalnych. Nie wiem jak Wy, ale ja na razie nie czuję się specjalnie zdemoralizowana.

 

Pierwszy penis Małej Syrenki

I dochodzimy do sedna sprawy: zupełnie jednoznaczne penisy w bajce dla dzieci. Pierwszy pojawił się na okładce kasety wideo. Patrzcie:

Jak malowany, prawda?

Tak, namalowany. Podobno przypadkiem przez artystę, który zostawił pracę na ostatni moment i rysował kolejne wieżyczki byle szybciej i bez złych intencji.

Popatrzcie sami (poniżej zbliżenie na właściwą część okładki):

Jeśli dalej nie widzicie, to poszukajcie na samym środku powyższej ilustracji.

(A tak zupełnie na marginesie, jak o mnie świadczy „little mermaid penis” w mojej historii wyszukiwania?)

Ja na pewno nic bym nie zauważyła, gdybym miała kasetę w ręce, a nie taki wykadrowany fragment jak powyżej. Dlatego nawet jeśli artysta narysował to z premedytacją, to nie sądzę, by wywarło to wpływ na życie biednych, niewinnych fanek Arielki.

Drugi penis Małej Syrenki

Jak już zapowiedziałam, na jednym penisie ta bajka się nie kończy. Jest jeszcze jeden, znów we wzwodzie i w dodatku właścicielem jest duchowny. Zobaczcie sami:

Zanim jednak oskarżycie twórców bajki o bardzo kosmate myśli zobaczcie ujęcie z trochę innej perspektywy:

Tak, to niestety tylko kolano.

Kawałek prawdziwego cycka

Całkiem prawdziwa naga kobieta pojawiła się w bajce Disneya „Bernard i Bianka” z 1977 roku (kiedyś robiło się bajki, a nie to, co teraz). Nie wiem jak Wy, ale ja nigdy o bajce nie słyszałam poza właśnie informacjami o tej wpadce.

Wpadce? Nie tak do końca, bo kobieta została umieszczona z pełną premedytacją w kreskówce na etapie post-produkcji. Kobieta długo bezkarnie świeciła golizną i deprawowała najmłodszych. Albo i nie, bo Disney oficjalnie naniósł zmiany na film po 22 latach od premiery i dopiero wtedy w mediach zrobiło się głośno o tym dodatku. Skoro przez 22 lata nikt nie zauważył, to może szkody wyrządzone dzieciom nie były tak straszne?

Jak kląć, to po elficku

Na koniec coś z naszego podwórka. Kilkanaście lat temu zrobiło się głośno o ćwiczeniach z gramatyki dla uczniów szkoły podstawowej, bo okazało się, że na okładce znaleźć można było kurwę. Ale nie taką żywą, słowo takie, w dodatku zapisane po elficku.

Osobiście muszę stwierdzić, że niestety efekt demoralizacyjny okładki oceniam na dość nikły – miałam ten zeszyt ćwiczeń i niestety nie wyrosłam na zwyrodnialca.

Starą wersję okładki znalazłam tylko czarno-białą, w kolorze znalazłam tylko nową, ocenzurowaną wersję. Przekleństwa są wypisane na kamieniach, jakby ktoś z Was nie wiedział.

 

***

Tak poza notką, to życie u mnie ostatnio pędzi szybciej niż powinno, między innymi dlatego, że dalej pracuję nad drugą książką i w dodatku dotrwałam do 100 dni z Duolingo. W związku z tym, nie mam czasu na bloga.

Mam też dobrą wiadomość, w przyszłym tygodniu na moim Facebooku możecie spodziewać się konkursu, w którym będzie można wygrać „Chichot chochlika” – moją pierwszą książkę. Zachęcam więc do lajkowania.

Post Author: Rozwyrazowana

Mam 25 lat, męża, dwoje dzieci, wielkie plany i ambicje. Przede wszystkim marzę o tym, by moja pisanina została kiedyś wydana. Na razie skończyłam pisać pierwsza książkę i pracuję nad drugą. Poza tym w zeszłym roku schudłam 30 kg, więc temat odchudzania, zdrowego żywienia i ćwiczeń też jest mi bliski.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *