Fatalny fatalizm

Jakby ktoś miał wątpliwości: fatalizm to wiara w przeznaczenie. Czasem zastanawiam się czy moje wysiłki mają sens, czy naprawdę mam realny wpływ na bieg zdarzeń, czy mogę kierować własnym życiem, czy może ten współczynnik losu i chaosu ma decydujące znaczenie. A może, skoro pewna losowość jest nieunikniona, to w ogóle nie warto się starać? W […]

Nie bójmy się marzyć

Czasami boję się marzyć, stawiać sobie odległe cele. Boję się, że zawiodę, boję się, że mi się nie uda, więc udaję, że dobrze mi z celem mało ambitnym, ale realnym. Wiecie czemu nie mam żadnego zdjęcia sprzed odchudzania? W sensie zdjęcia całej sylwetki, z gazetą czy bez, w każdym razie takiego typowego zdjęcia, jakie robią […]

Wolę być mądra, niż wysportowana

„Wolę być mądra, niż wysportowana” – natknęłam się kilkakrotnie na takie stwierdzenie. Piszący zazwyczaj argumentują to tym, że czas mają albo na książki, albo na ćwiczenia. Jednego i drugiego pogodzić się według nich nie da. Więc albo jesteś mądry i skrajnie zaniedbany fizycznie, albo masz mięśnie jak Pudzian i całkowitą pustkę w głowie. Zdradzę Wam […]

Dlaczego warto być własnym trenerem

W tym poście nie skreślam potrzeby istnienia trenerów i dietetyków, bo fachowa porada jest zawsze cenna. Ja korzystałam z wiedzy dostępnej w Internecie, ale pomoc specjalisty jest łatwiejszym i często lepszym rozwiązaniem. Dlaczego więc uważam, że najlepiej być własnym trenerem? Dlatego, że wielu ludzi, gdy ma nad sobą kogoś, kogo można oszukać zrobi to bez […]

Bez celu

Ostatnio mojej dobie brakuje przynajmniej sześciu godzin, bo jeśli komuś umknęło, od 1 września znów pracuję. Z jednej strony tragedia, z drugiej mobilizacja do większego zorganizowania i samodyscypliny. To dobrze. Samodyscyplina jest dobra. Doskonalenie się jest dobre. Jaki jest sens życia, jeśli nie ciągłe wyznaczanie sobie celów i dążenie do nich? Zadziwia mnie, że niektórzy […]